40 tys. pocisków rakietowych dla Rosji. Moskwa zyskała sojusznika?

Dodano:
Prezydent Rosji Władimir Putin i minister obrony Siergiej Szojgu Źródło: PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV
Prezydent Egiptu Abdel Fattah as-Sisi planował wyprodukować 40 tys. rakiet dla Rosji – wynika z tajnych dokumentów amerykańskich służb, które wyciekły do internetu. Przedstawiciel władz w Kairze nie potwierdza tych doniesień.

Niepokojące doniesienia na temat wsparcia dla Moskwy ze strony Egiptu opisuje amerykański dziennik "The Washington Post". Informacje na ten temat pochodzą z tajnych dokumentów amerykańskich służ, które w ostatnich dniach zostały ujawnione w internecie.

Egipt wspiera Rosję w wojnie?

W dokumencie datowanym na 17 lutego br. podsumowano spotkania prezydenta Sisiego z współpracownikami, podczas których przywódca miał planować dostawy amunicji dla Moskwy.

Chodzi o wyprodukowanie i przetransportowanie do Rosji 40 tys. rakiet, a cała sprawa miała być utrzymywana w tajemnicy, aby "uniknąć problemów z Zachodem".

W odpowiedzi na doniesienia mediów w tej sprawie, rzecznik egipskiego MSZ Ahmed Abu-Zeid podkreślił, że "stanowisko Egiptu (w kwestii konfliktu na Ukrainie - red.) jest od początku oparte o niezaangażowanie w ten kryzys i zachowanie równego dystansu wobec obu stron". – Nadal wzywamy obie strony do wstrzymania walk i osiągnięcie politycznego rozwiązania poprzez negocjacje – podkreślił Abu-Zeid.

W rozmowie z "Washington Post" urzędnik z administracji Joe Bidena (wypowiadający się anonimowo) podkreślił, że Waszyngton nie ma danych wskazujących, że Egipt przekazał Rosji amunicję. – Nie jesteśmy w posiadaniu informacji o realizacji takiego planu – stwierdził.

Kto ujawnił tajne dokumenty? Pentagon wszczął dochodzenie

Wyciek zawiera również slajdy z tajnych odpraw dotyczących Chin, Indo-Pacyfiku i Bliskiego Wschodu. Jeden z nich jest datowany na 23 lutego i oznaczony jako "Secret/Noforn" – co oznacza, że nie jest przeznaczony do przekazywania do innym krajom.

Skala wycieku wraz z wrażliwością samych dokumentów może spowodować ogromne szkody – uważają amerykańscy urzędnicy. Starszy urzędnik wywiadu nazwał to "koszmarem dla grupy Five Eyes", odnosząc się do sojuszu wywiadowczego obejmującego Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Australię, Nową Zelandię i Kanadę. Państwa te aktywnie wymieniają między sobą informacje niejawne.

Według CNN dokumenty mogą zawierać informacje na różne tematy, w tym operacje Grupy Wagnera w Afryce, drogę Izraela do transferu śmiercionośnej broni na Ukrainę, powiązania Zjednoczonych Emiratów Arabskich z Rosją oraz obawy Korei Południowej dotyczące dostarczania amerykańskiej amunicji Ukrainie.

Były urzędnik Pentagonu Mick Mulroy opisał wyciek jako "znaczące naruszenie bezpieczeństwa". Uważa on, że pliki zostały ujawnione, aby "zniszczyć wysiłki Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i NATO". Departament Sprawiedliwości USA w porozumieniu z Pentagonem wszczął dochodzenie w tej sprawie.

Źródło: washingtonpost.com
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...